Cóż w miarę dała radę, ale i tak już wtedy była wkurzająca, a z czasem coraz gorzej z tą jej manierą. Na plus jedynie to, że była atrakcyjniejsza, bo teraz wygląda jak jakaś lisica czy wydra, bardzo antypatyczna.
A moim zdaniem była taka jaka miała być jej postać. Dla mnie jej rola zasługuje na +.
Co tu dużo mówić . Kobieta sama nie dawno stwierdziła , że nie czuje się bezpiecznie w Polsce..... bo nie ma demokracji .
Sami oceńcie....Ona tylko nadawała się na Hankę i to powinno wystarczyć - nam wszystkim jeśli chodzi o aktorstwo.
A mi się tutaj podobała jej gra i rola, no ale faktycznie dużo też zmienia wygląd w odbiorze
Uważam, że będąc bardzo dobrą aktorką, ale młodziutką, zagrała wtedy jeszcze bez doświadczenia, i nawiązując do optyki - jej gra była niezbyt "wyostrzona", pod względem "aktorskich dioptrii" niezbyt dobrze wyskalowana. Chociaż... gdy po raz pierwszy widziałem "Kilera" miałem do niej krytyczny stosunek, gdy drugi raz - bardziej doceniłem jej rolę. A już w "Kilerów 2-óch" była świetna. Miałem myśl: a gdyby do roli Ewy dać Fraszyńską, natomiast do roli Aldony Lipskiej Kożuchowską? Ale jednak podkreślam, Kożuchowska w sequelu "Kilera" była już idealnie wymierzona do roli, "wyskalowana".
Przy okazji Fraszyńskiej - grała w "Kilerów 2-óch" fantastycznie! Rola Aldony była z założenia przesadna, wręcz satyryczna, karykaturalna, ale w wykonaniu Fraszyńskiej wirtuozerska, podana z gustem, wyczuciem. Gdy Machulski ma wzloty swojego geniuszu, wydobywa z aktorów talent do reszty, oni błyszczą - jak u Wajdy, Zanussiego, Kieślowskiego.