Mój angielski też nie jest najlepszy, ale z tego co zrozumiałam, to nie był brat, tylko facet który "zanożował" jego brata. Na początku mówi pielęgniarce że to jej brat. Ona się domyśliła, że to nie prawda i wtedy powiedział, że to "przyjaciel".
Jeżeli dobrze zrozumiałam ogólnie chodziło o to, że nie należy oceniać ludzi po pozorach.

"Jeżeli dobrze zrozumiałam ogólnie chodziło o to, że nie należy oceniać ludzi po pozorach." w sensie że postaci Toma Feltona nie należy oceniać po pozorach? Bo udawał brata a nim nie był?

nie, to że na pozór ten człowiek leżący w szpitalu, wygląda na poszkodowanego, biednego, a w rzeczywistości jest mordercą. Poza tym w rozmowie miedzy feltonem a pielęgniarką jest mowa, żeby nie oceniali się po wyglądzie i pozorach, że nic o sobie nie wiedzą, a chcą się nawzajem oceniać.