Świetne dialogi, świetne aktorstwo, doskonała muzyka i historia. Super są takie filmy - znane postaci, historia od kulis, jak to było naprawdę, mrugnięcia okiem scenarzysty do widza, ale żeby wyciągnąć pełnię z takiego filmu, trzeba lubić i znać historię.
Czyżby? Czasem lepiej historii nie znać :)
Akcja dzieje się pomiędzy 1597 (premiera Romea i Julii) a 1601 rokiem (premiera wieczoru Trzech Króli) - królowa Elżbieta musiała dość długo czekać na swoje pilne zamówienie.
A Wessex płynący do Ameryki w tym czasie? Nie miał czego tam szukać przed ~1608 rokiem. Jakub I Stuart (następca Elżbiety) założył Kompanię Wirgińską dopiero w 1606 roku.
Drobne (?) nieścisłości historyczne doskonale kleją fabułę, a w kostiumowej komedii romantycznej są w pełni akceptowalne. Film świetny i zasłużonych 7 oskarów, ale nie wolno go traktować w kategoriach filmu historycznego.