Wielu porównuje "Zakochanego Szekspira" ze stawką filmów, które razem z nim
nominowane były do oscara i narzeka, że wszystkie były lepsze. A ja się pytam pod jakim
względem? Pisze się, że niniejszy film jest bardzo przewidywalny. A który z tych filmów
(dla przypomnienia nominacje miały wtedy jeszcze: "Elizabeth", "Szeregowiec Ryan",
"Cienka czerwona linia" i "Życie jest piękne") nie jest? Od razu mówię, że nie widziałam
tego ostatniego, więc się nie wypowiadam na jego temat, ale taki "Szeregowiec Ryan"
dla mnie osobiście jest aż do bólu przewidywalny i patetyczny. "Cienka czerwona linia"
jest nudna jak flaki z olejem.

Jedynie "Elizabeth" jestem w stanie uznać za film godny oscara, ale tu wkraczamy na
grunt nieco innego porównania. Porównania komedii i dramatu. Cate Blanchett dostała
za swoją rolę Złoty Glob, bardo zasłużenie. Pamiętajmy tylko, że Złote Globy mają
odrębną kategorię dla dramatów i osobną dla komedii i musicali. W tej drugiej kategorii
Złoty Glob trafił do Gwyneth i również uważam, że nagrodzono ją słusznie. Przyznając
oscary Akademia tak naprawdę wybierała pomiędzy nimi dwiema i osobiście sądzę, że
ten wybór był szalenie trudny. Podjęta decyzja okazała się krzywdząca dla Cate, ale
przeciwny wybór byłby równie krzywdzący wobec Gwyneth. Tyle, że opinia publiczna,
najwyraźniej przekonana, że komedia jest czymś pośledniejszym od tragedii, nie
wyrażałaby tak głośno swego oburzenia.

A ja twierdzę, że komedia jest równie wartościowym filmowym gatunkiem co dramat,
choć niestety prawdą jest, że traktuje się ją po macoszemu. I jeżeli nafaszerujemy film
prymitywnym humorem uważamy, że mamy "zwariowaną i zakręconą" komedię i to nam
wystarcza. Jest mnóstwo dennych komedii. To fakt. Jest mnóstwo komedii, które wołają
o pomstę do nieba. Ale sam gatunek nie jest temu winien. Winne jest podejście ludzi.

Więc jeżeli komedia jest tak dobrze pomyślana, zagrana i nakręcona jak to ma miejsce
w "Zakochanym Szekspirze", to powinno docenić się ją o wiele bardziej niż dramat, bo
dobrych dramatów jest wiele, a dobre komedie to perły. Dlatego cieszę się, że Akademia
tę komedię doceniła i moim osobistym zdaniem każda statuetka, którą "Zakochany
Szekspir" otrzymał, jest zasłużona.